Kiedy nazajutrz zawinęli do portu, kapitan pirackiego statku wraz z dwoma silnymi drabami związali Kamarowi ręce, zaprowadzili go na targ niewolników i sprzedali handlarzowi, z którym już nieraz ubijali podobne interesy. Handlarz zachwycił się urodą młodzieńca; choć protestował głośno, że kapitan chce za niego więcej, niż kosztuje niebieskooka Czerkieska z certyfikatem dziewictwa, zapłacił połowę żądanej sumy, co nigdy się nie zdarzyło w ich dotychczasowych transakcjach. I ledwo piraci odeszli, natychmiast odsprzedał królewicza innemu handlarzowi za trzykrotnie wyższą cenę.<br>Kamar próbował przekonać swojego nowego nabywcę, że nie jest niewolnikiem, tylko królewskim synem wyłowionym z morza przez piratów, lecz handlarz parsknął śmiechem i