Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
pochwycił, gdy już padała,
I drżał tak samo, jak ona drżała,

Ktoś ją całował, tulił i pieścił,
I w jej słomianej strzesze szeleścił,

Ktoś się do wnętrza zazdrośnie wdzierał,
Okna zamykał i drzwi otwierał,

I na jej piersi kładł skroń zdyszaną.,.
- Od tego czasu jej nie widziano.

Jeno gdzie niegdyś chałupa stała,
Odnaleziono dwa ludzkie ciała:

Jedno leżało bez nóg śród drogi,
Drugie nie miało nic - tylko nogi,

Leżały martwe nad krzywym mostem,
Śród trzech ugorów, porosłych ostem.


CIEŃ DWOISTY
Cień dwoisty - dusza i ciało
Patrzy w zwierciadło:
Co być mogło, być nie umiało,
Poszło, przepadło.

W dnach głębokich czynią się
pochwycił, gdy już padała,<br>I drżał tak samo, jak ona drżała,<br><br>Ktoś ją całował, tulił i pieścił,<br>I w jej słomianej strzesze szeleścił,<br><br>Ktoś się do wnętrza zazdrośnie wdzierał,<br>Okna zamykał i drzwi otwierał,<br><br>I na jej piersi kładł skroń zdyszaną.,.<br>- Od tego czasu jej nie widziano.<br><br>Jeno gdzie niegdyś chałupa stała,<br>Odnaleziono dwa ludzkie ciała:<br><br>Jedno leżało bez nóg śród drogi,<br>Drugie nie miało nic - tylko nogi,<br><br>Leżały martwe nad krzywym mostem,<br>Śród trzech ugorów, porosłych ostem.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;CIEŃ DWOISTY&lt;/&gt;<br>Cień dwoisty - dusza i ciało<br> Patrzy w zwierciadło:<br>Co być mogło, być nie umiało,<br> Poszło, przepadło.<br><br>W dnach głębokich czynią się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego