Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
bardzo trudne.

"Opuszczenie wyspy przez całą ludność... To
znaczy - przygryzł wargę do bólu - że
wszystko było niepotrzebne... Oni odjadą, a wyspa pogrąży
się w morzu".

- Przyspieszenie odjazdu - brzmiało na dole - jest
bardzo trudne, ale możliwe. Już trzeba by wysyłać
pierwszą grupę, a statki wróciłyby po następną.

Awaru w myślach miał chaos, słyszał dudnienie pulsu
w skroniach. Poznał największą tajemnicę wyspiarzy,
ale poznał ją za późno. Wtedy, kiedy był już
niemal pewien, że zapłaci za nią życiem.

Na kamiennym gzymsie pojawiła się ciemna, ruchoma plama. Gdy
była już zupełnie blisko, rozpoznał niewielkie zwierzątko.
Zatrzymało się, podniosło głowę i węszyło.
Czarne płatki jego
bardzo trudne.<br><br>"Opuszczenie wyspy przez całą ludność... To <br>znaczy - przygryzł wargę do bólu - że <br>wszystko było niepotrzebne... Oni odjadą, a wyspa pogrąży <br>się w morzu".<br><br>- Przyspieszenie odjazdu - brzmiało na dole - jest <br>bardzo trudne, ale możliwe. Już trzeba by wysyłać <br>pierwszą grupę, a statki wróciłyby po następną.<br><br>Awaru w myślach miał chaos, słyszał dudnienie pulsu <br>w skroniach. Poznał największą tajemnicę wyspiarzy, <br>ale poznał ją za późno. Wtedy, kiedy był już <br>niemal pewien, że zapłaci za nią życiem.<br><br>Na kamiennym gzymsie pojawiła się ciemna, ruchoma plama. Gdy <br>była już zupełnie blisko, rozpoznał niewielkie zwierzątko. <br>Zatrzymało się, podniosło głowę i węszyło. <br>Czarne płatki jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego