Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
wokół niego, i to różnych wiekiem, nie wypada psu leżeć.
Wujenka Jadwinia pogłaskała go po pysku, a on polizał ją po ręce.
- Żeby tylko chciał jeść, mój Boże, żeby tylko chciał jeść -
rozczuliła się.
- Nie będzie już jadł - powiedział ojciec, który rzadko zabierał
głos, ani gdy radzono, co też taki chart może jeść, ani czemuż tak
skamle, wyje, ani gdy go matka pytała:
- Powiedzżeż coś, poradź. Kształcony jesteś.
- Skąd ja mogę wiedzieć? To nie takie proste wiedzieć, choćby i o
psie. Puść go, synku, niech sobie lepiej idzie. Szkoda psa.
- A według mnie - wyrwał się jak grom z jasnego nieba wujek
wokół niego, i to różnych wiekiem, nie wypada psu leżeć.<br>Wujenka Jadwinia pogłaskała go po pysku, a on polizał ją po ręce.<br> - Żeby tylko chciał jeść, mój Boże, żeby tylko chciał jeść -<br>rozczuliła się.<br> - Nie będzie już jadł - powiedział ojciec, który rzadko zabierał<br>głos, ani gdy radzono, co też taki chart może jeść, ani czemuż tak<br>skamle, wyje, ani gdy go matka pytała:<br> - Powiedzżeż coś, poradź. Kształcony jesteś.<br> - Skąd ja mogę wiedzieć? To nie takie proste wiedzieć, choćby i o<br>psie. Puść go, synku, niech sobie lepiej idzie. Szkoda psa.<br> - A według mnie - wyrwał się jak grom z jasnego nieba wujek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego