Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
na ekran, popatrywali na stojących przy drzwiach chartów.
- Nie cierpię techno! - sapnął ciężko Bednarz.
- Pewnie! Łomot komórek - dodał Kuza, chwytając licealistkę za rękę.
"Poprosi o Kiurów" - Zygmunt uśmiechnął się pod nosem.
- Przepraszam - Bednarz zwrócił się do twarzy Bela-Belowskiego. - Czy moglibyśmy posłuchać czegoś klasycznego? Kiurów może?
Biznesmen skinął rozkazująco na charta po lewej stronie. Ten ukłonił się i techno natychmiast ucichło. Zaraz usłyszeli znajome intro Lalabaj Smisa i spółki.
- Dla takiej muzoli mogę uwierzyć w każde czary. Nawet w Koperfilda uwierzę - przyznał Bednarz, kiwając głową w kierunku charta. - Co się tak gapicie, jak biba, to biba! Będziemy uskuteczniać drętwiałkę? Po to
na ekran, popatrywali na stojących przy drzwiach chartów. <br>- Nie cierpię techno! - sapnął ciężko Bednarz.<br>- Pewnie! Łomot komórek - dodał Kuza, chwytając licealistkę za rękę.<br>"Poprosi o Kiurów" - Zygmunt uśmiechnął się pod nosem.<br>- Przepraszam - Bednarz zwrócił się do twarzy Bela-Belowskiego. - Czy moglibyśmy posłuchać czegoś klasycznego? Kiurów może?<br>Biznesmen skinął rozkazująco na charta po lewej stronie. Ten ukłonił się i techno natychmiast ucichło. Zaraz usłyszeli znajome intro Lalabaj Smisa i spółki.<br>- Dla takiej muzoli mogę uwierzyć w każde czary. Nawet w Koperfilda uwierzę - przyznał Bednarz, kiwając głową w kierunku charta. - Co się tak gapicie, jak biba, to biba! Będziemy uskuteczniać drętwiałkę? Po to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego