rodzaju firm, pracował na zmiany, także i nocne. Wystarczyło dokładnie, acz dyskretnie, prześledzić grafik dyżurów małżonka oraz dopasować go do własnych godzin pracy w sklepie. A później pozostawało już jedynie cieszyć się życiem, młodością i urodą oraz wracać do domu lub rozstawać się z kolejnym "narzeczonym" odpowiednio wcześniej.<br><br><tit>Kurs na chatę</><br><br>Gdyby Jacek M. wiedział, co mu się tej nocy przytrafi, z pewnością jeszcze by dopłacił, aby tylko nie brać tego kursu. A powinien to przewidzieć, bo chociaż nie miał jeszcze trzydziestki, był już doświadczonym taksówkarzem, zaś jeżdżąc głównie nocami niejedno już słyszał, i niejedno widział. Nie zdziwił się więc, kiedy