Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
ciekawość czy nieufność. Albo może po prostu przez ostrożność, o której też niejedno naopowiadali mi znajomi. A proszę bardzo! Nic nie miałem do ukrywania. Sprawa, dla której przyjechałem, była całkowicie osobista. Zresztą nawet gdyby coś na jej temat do nich doszło, też nic nie mogło być gorszącego w staraniach, które chcialem przedsięwziąć. Z ich słów jednak sądząc, o tarciach pomiędzy moim ojcem a biskupem Horzelińskim nie usłyszeli. A rylko coś niecoś o mojej rodzinie, środowisku, zainteresowaniach. Same więc rzeczy uspokajające.
Wporannej rozmowie wspomniałem pani Rogulskiej o moim ojcu i o jego związkach z Rzymem. Nie czekając, aż do tego nawiążę, pan
ciekawość czy nieufność. Albo może po prostu przez ostrożność, o której też niejedno naopowiadali mi znajomi. A proszę bardzo! Nic nie miałem do ukrywania. Sprawa, dla której przyjechałem, była całkowicie osobista. Zresztą nawet gdyby coś na jej temat do nich doszło, też nic nie mogło być gorszącego w staraniach, które chcialem przedsięwziąć. Z ich słów jednak sądząc, o tarciach pomiędzy moim ojcem a biskupem Horzelińskim nie usłyszeli. A rylko coś niecoś o mojej rodzinie, środowisku, zainteresowaniach. Same więc rzeczy uspokajające.<br>Wporannej rozmowie wspomniałem pani Rogulskiej o moim ojcu i o jego związkach z Rzymem. Nie czekając, aż do tego nawiążę, pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego