przed premierą. &lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Philip Glass jako kompozytor muzyki współczesnej jeszcze w latach 60. też chciał chyba odmienić bieg historii? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;P.G.: Gdy byłem młody, zadawałem sobie pytania, jak kompozytor może zmienić świat. W latach 70. spotykałem w Europie wielu uzdolnionych twórców owładniętych lewackimi poglądami: maoistów, trockistów itd. Oni oddychali polityką i chętnie się w nią angażowali. Mnie to było obce. Już wtedy sporo wiedziałem o ruchach wolnościowych. Należałem nawet do kilku związków zawodowych: metalurgów, taksówkarzy. Aż na własne oczy przekonałem się, jak są skorumpowane. Wtedy ostatecznie utraciłem wiarę w samoświadomość klasy robotniczej. Byłem przerażony, że artyści w moim wieku flirtują z polityką