go u kotopodobnych zwierząt cywet podejrzewanych o roznoszenie ostrego nietypowego zapalenia płuc. Oznaczałoby to, że choroba - która podczas pierwszego ataku zabiła na świecie 800 osób - przeskoczyła ze zwierzęcia na człowieka w ciągu ostatniego miesiąca! Chińskie władze zareagowały natychmiast. Nakazały zamknąć targi, na których handluje się żywymi zwierzętami uważanymi za przysmaki chińskiej kuchni i zabić wszystkie cywety żyjące w prowincji Guandong, gdzie wykryto chorobę. Ich liczba szacowana jest na ok. 10 tys. Ogromne ilości wirusa SARS wykryto też niedawno w odchodach szopów i fretek - krewniaków cywet (drapieżników nazywanych też wiwerami) oraz szczurów.<br>Tymczasem 3 kolejne osoby z podejrzeniem choroby odizolowano już w stolicy