Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
spotkała na ulicy prokurator Mataniak. Poznała ją po obandażowanej twarzy, ale nie odważyła się do niej podejść. Nie chciała, żeby prokurator pomyślała, że szuka u niej pomocy.
"2 marca 1995 roku nasza koleżanka Wiolantyna Mataniak (...) została napadnięta w drodze do pracy (...). Czeka ją długotrwałe i bardzo kosztowne leczenie w zakresie chirurgii plastycznej. Koszty tego leczenia nie zostaną pokryte w ramach ubezpieczenia społecznego. Związek Zawodowy Pracowników Prokuratury zwrócił się z apelem do wszystkich środowisk o wsparcie finansowe. Na nasz apel odpowiedziało nie tylko środowisko prawnicze, lecz także osoby dobrej woli, które nie pozostały obojętne na nieszczęście. Przez cały czas napływają środki pieniężne na
spotkała na ulicy prokurator Mataniak. Poznała ją po obandażowanej twarzy, ale nie odważyła się do niej podejść. Nie chciała, żeby prokurator pomyślała, że szuka u niej pomocy.<br> "2 marca 1995 roku nasza koleżanka Wiolantyna Mataniak (...) została napadnięta w drodze do pracy (...). Czeka ją długotrwałe i bardzo kosztowne leczenie w zakresie chirurgii plastycznej. Koszty tego leczenia nie zostaną pokryte w ramach ubezpieczenia społecznego. Związek Zawodowy Pracowników Prokuratury zwrócił się z apelem do wszystkich środowisk o wsparcie finansowe. Na nasz apel odpowiedziało nie tylko środowisko prawnicze, lecz także osoby dobrej woli, które nie pozostały obojętne na nieszczęście. Przez cały czas napływają środki pieniężne na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego