minus, dyskredytować go.<br>- Opowiedz coś. - Nie wiedział, czy to było <br>tchórzostwo, czy honorowa kapitulacja. - O tym, jak dobijemy <br>do stanu osiem. Kto wchodzi?<br>Nie pytał już, czy go zechcą ci inni. To nie było <br>ważne. Chciał po prostu, żeby mówiła.<br>- Najpierw było nas troje - zaczęła. - Mama, <br>ojciec i ja...<br>Słuchał, chłonąc nie tylko słowa, ale ich barwę <br>i natężenie. Teraz ja się staram... - zrozumiał.<br>Wyżej, o sto metrów nad nimi, ukryty w cieniu i zieleni <br>krzewów, stary człowiek położył rękę na <br>łbie skomlącego psa.<br>- Spokój, Warcek - mruknął. - Jest w porządku. <br>Leżeć! <br>Z góry widać było tylko głowę i plecy Dominiki, <br>i