wiadomo, co takiemu do łba strzeli, zwłaszcza po gorzałce, a popijał często...</><br>O tym, że nieszczęsna kobieta jest katowana, wiedzieli nie tylko najbliżsi sąsiedzi, ale niemal wszyscy w B. Mimo najszczerszych chęci Bilewiczowej trudno byłoby to ukryć, gdyż nieraz chodziła z podbitymi oczami czy siniakami na widocznych częściach ciała.<br><q>- Jak chłop kobity nie bije, to jej wątroba gnije</> - twierdzi żartowniś z baru piwnego, w którym najczęściej gasił pragnienie Julian Bilewicz. <q>- Poważnie mówiąc</> - zastanawia się, marszcząc czoło w wysiłku myślenia <q>- widocznie coś tam takiego między nimi było, że pewnie musiał ją trzymać krótko. Może była leniwa albo go zdradzała? Tylko kto by