Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
córką rusza do Piastowa, żeby przedstawić matce jej zięcia. Dla Alfredy Redosz zięć jest absolutnym szokiem.
Kiedy widzi nadjeżdżającą taksówkę, zbiega na dół otworzyć drzwi. - Żeby szybko weszli do domu. Żeby sąsiedzi ich nie zobaczyli - wspomina. - Moja córka przywiozła mi do domu małpę!
Potem ich stosunki układają się jeszcze gorzej, choć rodzina Hashmatów podróżuje dużo, szczególnie sam Mohamed. Kiedy mieszkają w Piastowie, żyją wedle zasad islamu: Fatema Jolanta wychodzi na spacer tylko w towarzystwie męża. On idzie z przodu, krok za nim Fatema z dziećmi, twarz zasłonięta. Dziwne jedzenie, inne zapachy. Dzieci nie mówią po polsku, nie chodzą do kościoła, nie
córką rusza do Piastowa, żeby przedstawić matce jej zięcia. Dla Alfredy Redosz zięć jest absolutnym szokiem.<br>Kiedy widzi nadjeżdżającą taksówkę, zbiega na dół otworzyć drzwi. - Żeby szybko weszli do domu. Żeby sąsiedzi ich nie zobaczyli - wspomina. - Moja córka przywiozła mi do domu małpę!<br>Potem ich stosunki układają się jeszcze gorzej, choć rodzina Hashmatów podróżuje dużo, szczególnie sam Mohamed. Kiedy mieszkają w Piastowie, żyją wedle zasad islamu: Fatema Jolanta wychodzi na spacer tylko w towarzystwie męża. On idzie z przodu, krok za nim Fatema z dziećmi, twarz zasłonięta. Dziwne jedzenie, inne zapachy. Dzieci nie mówią po polsku, nie chodzą do kościoła, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego