Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
ten lakier po wierzchu... Więc i teraz nie dziwił się zanadto jego wystraszonej złości. Ale raptem przyszło mu na myśl, że to lekceważenie mogło płynąć z jakiejś zgoła niepartyjnej duszy, z niekomunistycznej wyniosłości i pychy starego komunisty... Ale jeśli coś takiego było w nim naprawdę - i ludzie to widzieli albo choćby tylko przez skórę wyczuwali? Ludzie, robotnicy, towarzysze na "Anzelmie"? Mogło to być, żeby sam o tym nie wiedział?
Niech no mnie Władzio słucha, ale tak szczerze, jakby rodzonego ojca...
Zarychta z zaciekawieniem wlepił oczy w teścia. Coś uderzyło go w jego głosie, a zwłaszcza w boleśnie skrzywionej twarzy .
Zawsze w
ten lakier po wierzchu... Więc i teraz nie dziwił się zanadto jego wystraszonej złości. Ale raptem przyszło mu na myśl, że to lekceważenie mogło płynąć z jakiejś zgoła niepartyjnej duszy, z niekomunistycznej wyniosłości i pychy starego komunisty... Ale jeśli coś takiego było w nim naprawdę - i ludzie to widzieli albo choćby tylko przez skórę wyczuwali? Ludzie, robotnicy, towarzysze na "Anzelmie"? Mogło to być, żeby sam o tym nie wiedział?<br> Niech no mnie Władzio słucha, ale tak szczerze, jakby rodzonego ojca...<br> Zarychta z zaciekawieniem wlepił oczy w teścia. Coś uderzyło go w jego głosie, a zwłaszcza w boleśnie skrzywionej twarzy &lt;page nr=39&gt;.<br> Zawsze w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego