my...</><br><whon>Idziemy.</><br><whon>Alarm! Kryć się!</><br><who3>Maksiu! Maksiu! Maks!</><br><whon>To jakieś nowe koczowisko dekadenckie.</><br><whon>Aha. Likwidujemy jedno, a na to miejsce powstaje następne.</><br><who3>Uwaga, dziecko! Maks!</><br><who4>Albert! Albert!</><br><whon>Natknęłyśmy się na koczowisko dekadentów. Prosimy o posiłki.</><br><whon>Niech żyją ciastka! Precz z kolczykami! Wszystkich i tak nie złapiecie.</><br><who4>Chodź, no, no, no, chodź, chodź. Albert wychodzimy!</><br><br><who4>Albercik, Albercik. Gdzie jesteś? Uuu. Albercik, dlaczego mi to zrobiłeś? Ha, ha, ha! Ha, ha, ha! Morda, morda! Ha, ha, ha! No tak. Co ona tu robi?</><br><who8>Chcieliście wyjść na powierzchnię, no to tam jedziemy.</><br><who4>Nie wierzę pani.</><br><who3>Proszę cię, musimy jej zaufać.</><br><who8>Zaprowadzę was do wyjścia