się po jego wcześniejszej wypowiedzi, że zawieraniu kontraktów towarzyszą wysokie prowizje, ważne jest więc, w czyje trafią ręce. W powszechnym odbiorze zinterpretowano to jako wypowiedź o łapówkach. - Wszyscy myślą, że jak mówię: prowizja, to w domyśle chodzi mi o łapówkę, ale źle mnie zrozumiano. Prowizja jest immanentną cechą pośrednictwa i chodzi o to, że jeśli ktoś podpisuje kontrakt na większą dostawę, to ma szanse na większą prowizję, i odwrotnie - tłumaczył obrazowo.<br><gap><br>Niektórzy posłowie próbowali wyciągnąć od <name type="person">Kaczmarka</> opinie i komentarze, ale na ogół bez efektu. - <name type="person">Jerzy Urban</> twierdzi, że <name type="person">Leszek Miller</> jest manekinem w rękach <name type="person">Jana Kulczyka</>. Czy pan potwierdza tę opinię? - pytał na