Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Ciemną już nocą wracano do dworu. Śnieg skrzypiał pod butami, szedł mróz. "Ano, Barbara była po wodzie" - przypomniał ksiądz. W holu aż raziło oczy światło. Paliła się lampa, płonęły świece w licznych świecznikach rozstawionych na konsoli przed lustrem, w zawieszonych u ścian kandelabrach, chyba setka cienkich świeczek jarzyła się na choince. Reidernowa, ustrojona w ciemną, błyszczącą i oblepiającą nieco jej ciało suknię, długą do ziemi, wyszła im naprzeciw. W dłoniach trzymała talerzyk z opłatkami na serwetce. Borowski odebrał go i z szacunkiem wręczył księdzu. W holu zrobiło się nagle tłoczno. Przy drzwiach do jadalni skupiła się służba z Gawlikową na czele
Ciemną już nocą wracano do dworu. Śnieg skrzypiał pod butami, szedł mróz. "Ano, Barbara była po wodzie" - przypomniał ksiądz. W holu aż raziło oczy światło. Paliła się lampa, płonęły świece w licznych świecznikach rozstawionych na konsoli przed lustrem, w zawieszonych u ścian kandelabrach, chyba setka cienkich świeczek jarzyła się na choince. Reidernowa, ustrojona w ciemną, błyszczącą i oblepiającą nieco jej ciało suknię, długą do ziemi, wyszła im naprzeciw. W dłoniach trzymała talerzyk z opłatkami na serwetce. Borowski odebrał go i z szacunkiem wręczył księdzu. W holu zrobiło się nagle tłoczno. Przy drzwiach do jadalni skupiła się służba z Gawlikową na czele
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego