najlepszych do najgorszych, bo tych gorszych po prostu nie ma. Wszystko, co działo się przez te lata, stworzyło mnie takim, jakim jestem. Na to, że pieśń cietrzewia kołacze się ciągle po sercu, składa się wszystko to, czemu pamięć nadała kształty dziś odbierane, a także to, co podpowiada niecierpliwa wyobraźnia. <br>Pierwsze chrapanie długodziobej słonki przywraca mnie rzeczywistości. Powinienem być teraz na <orig>zapadach</>, przyjechałem jednak zbyt późno, by zdążyć na odległe miejsca toków. Czasu starczyło tylko na pobliski ciąg słonek i na najważniejsze pytanie: Czy głuszce grają? Z szybkich odpowiedzi wiem, że grają, a odpowiedni ludzie, wiedząc że przyjadę, są na <orig>zapadach</>.<br>Stoję