całą ścianę jednej z sal wisi praca Hannah Collins (ur.1956). Jest to przejmująca, największa jaką kiedykolwiek widziałem fotografia opuszczonego cmentarza żydowskiego w Warszawie, z lasem drzew pośród grobów, zatytułowana "Z Biegiem Czasu, II" (1994 r.), lecz naprzeciw na zwykłej cementowej szlichcie stoi długi drewniany stół, zbity z dwóch części, chropowatych i nierównych, praca Doris Salcedo z Kolumbii. Co oznacza to zestawienie - nie wiem.<br>Brytyjczyk Richard Hamilton w sali "Postać jako historia" prezentuje już obrazy jawnie polityczne, wręcz oparte na dzienniku telewizyjnym z okresu krwawych zajść w Irlandii Północnej, a artysta wystawiający pod pseudonimem Gilbert & George pokazuje "Anglię 1980", ironiczne poszukiwanie