Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
reszty załogi osądzając ją jako zbiorowisko chamów. Przed wojną, jako modelarze na precyzyjnych robotach w fabryce zbrojeniowej, zarabiali trzy złote siedemdziesiąt pięć groszy na godzinę. Wojna rozwiała marzenia o własnym domku i państwowej emeryturze.
Rozmawiano o jedzeniu. Wspominano dobre potrawy. Grześ z rozrzewnieniem powtarzał: "Wieprzowinka z pyzami, nóżka wieprzowa z chrzanem, tłusta goloneczka". Ktoś rzucił myśl, aby hodować świnkę w piwnicy. W komórce nie da rady, bo odkryją, zakolczykują i jeśli zabijesz - powieszą, ale można by do piwnicy. Grzesio zaśmiał się ponuro.
- W piwnicy... Ciotka moja z głupoty, przed wojną jeszcze, trzymała świnię w piwnicy. Ciotka ją macała po ciemku, czy
reszty załogi osądzając ją jako zbiorowisko chamów. Przed wojną, jako modelarze na precyzyjnych robotach w fabryce zbrojeniowej, zarabiali trzy złote siedemdziesiąt pięć groszy na godzinę. Wojna rozwiała marzenia o własnym domku i państwowej emeryturze.<br>Rozmawiano o jedzeniu. Wspominano dobre potrawy. Grześ z rozrzewnieniem powtarzał: "Wieprzowinka z pyzami, nóżka wieprzowa z chrzanem, tłusta goloneczka". Ktoś rzucił myśl, aby hodować świnkę w piwnicy. W komórce nie da rady, bo odkryją, zakolczykują i jeśli zabijesz - powieszą, ale można by do piwnicy. Grzesio zaśmiał się ponuro.<br>- W piwnicy... Ciotka moja z głupoty, przed wojną jeszcze, trzymała świnię w piwnicy. Ciotka ją macała po ciemku, czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego