Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
mowy. Tak, tak, tak było... Tłumaczyłam, prosiłam, płakałam, wszystko na nic. Nie zraziłam się jednak. Wysłałam zaproszenia do wszystkich, z którymi chciałabym dzielić swoje szczęście, nie bacząc na pogróżki. To jest ich problem, nie mój. Za to ma to być szczęśliwy dzień, najpiękniejszy ze wszystkich. Będę się dobrze bawić i chrzanię konfidentów. Z rozgoryczenia pożaliłam się mojemu net-owemu przyjacielowi o moich przedślubnych obawach. Napisał mi, że: "mam się nie bać, bo to nic nie boli. Tylko żeby życie nam się ułożyło". Ile dobrego uczynił tymi słowami, pewnie nie daje sobie z tego sprawy. Pewnie, że to nie boli, nie obawiam
mowy. Tak, tak, tak było... Tłumaczyłam, prosiłam, płakałam, wszystko na nic. Nie zraziłam się jednak. Wysłałam zaproszenia do wszystkich, z którymi chciałabym dzielić swoje szczęście, nie bacząc na pogróżki. To jest ich problem, nie mój. Za to ma to być szczęśliwy dzień, najpiękniejszy ze wszystkich. Będę się dobrze bawić i chrzanię konfidentów. Z rozgoryczenia pożaliłam się mojemu net-owemu przyjacielowi o moich przedślubnych obawach. Napisał mi, że: "mam się nie bać, bo to nic nie boli. Tylko żeby życie nam się ułożyło". Ile dobrego uczynił tymi słowami, pewnie nie daje sobie z tego sprawy. Pewnie, że to nie boli, nie obawiam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego