I powiedział w irytacji:<br>"Nie rozumiem, z jakiej racji<br>Jakiś burak za pięć groszy<br>Przy mnie tutaj się panoszy!"<br><br>Burak swoje, a chrzan swoje,<br>Zaperzyli się oboje,<br>Nie wiadomo, kto ma rację,<br>A tu czas już na kolację,<br>Więc przy stole goście siedli<br>I do mięsa ćwikłę zjedli.<br><br>Nie ma chrzanu ni buraka.<br>Ot - i cała bajka taka.</><br><br><div1><tit1>CZARODZIEJSKI PIES</><br>Przed laty<br>Żył pies kudłaty.<br>Nie pokojowy, nie podwórzowy,<br>Nie miejski, nie wiejski,<br>Ale od ogona do głowy<br>Całkowicie czarodziejski.<br><br>Był mistrzem Polski w dominie,<br>I to nie są bynajmniej przechwałki,<br>Grał na pianinie,<br>Chodził po linie<br>I sam zapalał zapałki