ma ciężką, zwłaszcza jak wypije, a wypić lubi, do wódki ma taką słabość, co by nie.. <br><br>I tak się sama z siebie patrząc, to na bramkę, to na pieniądze, zaczęła cicho w duchu modlić - Panie boże, może do tej pory to nie byłam zbyt gorliwa, do komunii ostatni raz na chrzcinach Krzysia, albo na weselu Krystyny i Władysława, już sama nie wiem, i na księdza psioczyłam, że tylko gada, że ludzie mało na tacę rzucą, a sam fordem jeździ, ale teraz koniec, do spowiedzi przynajmniej raz w roku, albo nawet dwa razy i żałować nie będę grosza na mszy, rzucę, żeby