chęci robienia czego kolwiek sprawia, że nic nie robię. E. biega, a mi się z nią nie chce. Ostatnio miałyśmy biegać to zaciągnęłam ją na plac zabaw przed Jego oknem na poważna rozmowę. Zawsze mam jakieś wymówki. Zresztą jem bez przerwy, bez przerwy jestem głodna i to mnie wkurza. Kiedyś chuda i zgrabna M., teraz M. chodząca w krótkich bluzeczkach i wciągająca brzuch (hahaha). Zawsze myślałam, że problemy wieku 16 lat mnie nie dopadną, a tu proszę zaczyna się, brak akceptacji własnego wyglądu, to początek. Teraz jest u nas moda na samobójstwa, wiec jak jestem taką zwyczajną, bezbarwną, nudną nastolatką z