Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1954
nieraz okazję do rozmowy z mężem. Wreszcie któregoś dnia wybuchnął sam:
- Myślisz, że to tylko praca, że odrobisz swoje 8 godzin i jesteś wolna? Jak tak myślisz, to w ogóle nie chodź do pracy. Ja, żebym i 24 godziny siedział bez przerwy, to też byłoby mało. Ty wiesz? Oni piją, chuliganią się, z tysiąca chłopaków tylko na kilku możesz liczyć, że w robocie nie zawiodą. Dla tych, którzy uciekli od kułaka, którzy przyjechali tu z odległych wsi, trzeba być nie tylko majstrem, ale i ojcem. Trzeba wytrącić im z ręki kieliszek, a dać książkę. Myślisz, że to takie proste?
Słyszowa zdawała
nieraz okazję do rozmowy z mężem. Wreszcie któregoś dnia wybuchnął sam: <br>- &lt;who1&gt;Myślisz, że to tylko praca, że odrobisz swoje 8 godzin i jesteś wolna? Jak tak myślisz, to w ogóle nie chodź do pracy. Ja, żebym i 24 godziny siedział bez przerwy, to też byłoby mało. Ty wiesz? Oni piją, chuliganią się, z tysiąca chłopaków tylko na kilku możesz liczyć, że w robocie nie zawiodą. Dla tych, którzy uciekli od kułaka, którzy przyjechali tu z odległych wsi, trzeba być nie tylko majstrem, ale i ojcem. Trzeba wytrącić im z ręki kieliszek, a dać książkę. Myślisz, że to takie proste?&lt;/&gt; <br>Słyszowa zdawała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego