na oczy?<br> Przed ludźmi, Broniu, to mniej ważne, ale przed sobą samym jak się z tego wytłumaczyć?<br> Żebyś ojciec był młodszy - warknęła, szarpiąc palcami chusteczkę - mógłby z tego być przynajmniej jeden pożytek na przyszłość...<br> Pożytek?<br> Ano tak! Może by ojciec nareszcie zrozumiał, że nie warto nic dla ludzi! Inni tam chwały żadnej nie szukają, o sobie myślą, nikogo uszczęśliwiać nie chcą, za własnym tylko gonią, to i guzów się nie napytają! Jeszcze pośmiewisko zrobią z takiego jak ojciec... - chciała powiedzieć frajera, ale się pohamowała.<br> Co też ty mówisz, Broniu? - w głosie Lewandowskiego zabrzmiało znowu gniewne rozżalenie. - Gdzie ja kiedy za jaką