się i rdzę!<br><br>I w domku pod chmur koroną<br>przekrzywić na bok głowę,<br>głowę zatulnie wtuloną<br>w piórka czerwone i płowe.<br><br>I płowe... I nic nie żądać,<br>lecz w bezpieczeństwie głębokim<br>głupio, o głupio spoglądać<br>na ziemię, w dół, jednym okiem. -</><br><br><div type="poem" sex="f">***<br><br>Świat jak mydlana bania,<br>na słomce wisząc Bożej,<br>drży, chwieje się i kłania,<br>kręcąc się w barwach zorzy.<br><br>Potrącił o mą duszę<br>ze siedmiobarwnym śmiechem,<br>świat jak mydlana bania<br>w złociste pióropusze,<br>wydęta Bożym dechem.</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>ZACHÓD SŁOŃCA</><br><br>Kto pogubił te pióra różowe na niebie?<br>Aniołowie kochania, kochania, kochania. -<br>Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,<br>lecz tam, gdzie szyby płoną snem