groszy od każdego kurczęcia, więc miesięcznie, zależnie od ilości wylęgów, jakieś siedemnaście, osiemnaście tysięcy. Kiedyś mieli po siedemnaście groszy od sztuki, a przedtem jeszcze więcej, ale wtrącił się NIK, bo powstawały straszne kominy. NIK chciałby bardziej jeszcze te zarobki obciąć, ale ekspert japoński przekonywał, że byłoby to niesłuszne. W tej chwili starania idą w tym kierunku, żeby powiększyć liczbę <orig>sekserów</>. Kiedy ich będzie więcej, mniej <orig>przeseksują</> i zarobią mniej a wszystkim - i NIK-owi; i dyrektorom zjednoczeń, i dyrektorom ferm, i bezpośrednim szefom, i całym załogom - wszystkim bez wyjątku zależy na tym, żeby <orig>sekserzy</> mniej zarabiali. Nie do wiary, ilu ludziom