Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
korytarz, który ją doprowadzi do celu, do Daniela Cohn-Bendita i roku 1968.
- Ogrzałaś się trochę?
- Nie bardzo - potrząsnęła głową - myślę, że jeszcze trochę należy się naszym przemokniętym ciałom.
Wyjąłem z plecaka maszynkę spirytusową i zaczęliśmy grzać wodę na herbatę. Położyłem na ziemi karimatę, Wiktoria bez słowa dołożyła drugą. Po chwili siedzieliśmy już całkiem wygodnie, grzejąc ręce nad gorącymi kubkami i przytulając się do siebie. Czułem jej włosy na twarzy i było mi z tym dobrze. Milczeliśmy, wsłuchując się w dźwięk spadających ze stropu kropli. Wypiliśmy po kilka łyków herbaty i powodowani tym samym impulsem odwróciliśmy się do siebie. Odłożone na
korytarz, który ją doprowadzi do celu, do Daniela Cohn-Bendita i roku 1968. <br>- Ogrzałaś się trochę?<br>- Nie bardzo - potrząsnęła głową - myślę, że jeszcze trochę należy się naszym przemokniętym ciałom.<br>Wyjąłem z plecaka maszynkę spirytusową i zaczęliśmy grzać wodę na herbatę. Położyłem na ziemi karimatę, Wiktoria bez słowa dołożyła drugą. Po chwili siedzieliśmy już całkiem wygodnie, grzejąc ręce nad gorącymi kubkami i przytulając się do siebie. Czułem jej włosy na twarzy i było mi z tym dobrze. Milczeliśmy, wsłuchując się w dźwięk spadających ze stropu kropli. Wypiliśmy po kilka łyków herbaty i powodowani tym samym impulsem odwróciliśmy się do siebie. Odłożone na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego