Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
A ty nie zarabiasz nic, nic, nic...
- Ależ to się zmieni, kiedy skończę studia.
Witek spurpurowiał; odwracał oczy, nie chcąc spotkać się z pogardliwym wzrokiem Julii.
- Tak... A kiedy skończysz studia, chłoptasiu? Bo dziecko urodzi się niebawem, a życie nie czeka, za życie trzeba płacić. Iw to rozumie, a ty ciągle jesteś na kieszonkowym u tatusia. Więc nie pytaj przynajmniej, dlaczego moja córka traktuje cię lekceważąco. Zasługujesz na takie traktowanie.
- Mama mnie obraża, to bezczelność! - krzyknął.
- Ach, ty zafajdany studencie, fajtłapo życiowa, gówniarzu! - Na wargach Julii pojawiła się piana, jak zawsze podczas jej histerycznych ataków. Chwyciła największy kartoflany placek i z
A ty nie zarabiasz nic, nic, nic...<br>- Ależ to się zmieni, kiedy skończę studia.<br>Witek spurpurowiał; odwracał oczy, nie chcąc spotkać się z pogardliwym wzrokiem Julii.<br>- Tak... A kiedy skończysz studia, chłoptasiu? Bo dziecko urodzi się niebawem, a życie nie czeka, za życie trzeba płacić. Iw to rozumie, a ty ciągle jesteś na kieszonkowym u tatusia. Więc nie pytaj przynajmniej, dlaczego moja córka traktuje cię lekceważąco. Zasługujesz na takie traktowanie.<br>- Mama mnie obraża, to bezczelność! - krzyknął.<br> - Ach, ty zafajdany studencie, fajtłapo życiowa, gówniarzu! - Na wargach Julii pojawiła się piana, jak zawsze podczas jej histerycznych ataków. Chwyciła największy kartoflany placek i z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego