Nie! Za wysokie składki. <br><br>(osoby: Władimir Putin, Aleksander Wołoszyn - szef jego kancelarii, Bill Clinton)<br><br>Sala sportowa, chudziutki Putin wyciska sztangę<br><br>Wołoszyn - Figurant już w drodze.<br>Putin - Kto?<br>Wołoszyn - Funkcyjny: Prezydent USA.<br>Putin - Z kim chce nawiązać kontakt?<br>Wołoszyn - Z panem.<br>Putin - Absolutnie nie wolno mi kontaktować się z obcokrajowcami... Cholera, ciągle zapominam, że to już nie obowiązuje. I po co on tutaj leci?<br>Wołoszyn - No jak to? Układ o obronie antyrakietowej, Czeczenia, inwestycje, ta głupia wolność słowa...<br>Putin - No dobrze, niech leci, zabezpieczymy pobyt.<br>Wołoszyn - Daragoj drug, Bill.<br>Putin - Dla jednych drug, dla drugich obiekt werbunku. Niech no pan przyniesie jego