Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Jak sine prawdziwki tkwili, pod murami szaulisi w płaskich hełmach. Krótkie mausery trzymali pod pachą jak myśliwi przygotowani na strzał z przyrzutu. Spoza murów niosła się strzelanina - rzadka w tej chwili, jakby dwóch, trzech leniwych dekarzy wpukiwało gwoździe w kryty papą dach. Ogromny potok ludzi spacerujących po wyjściu z kościoła ciągnął przeciwległym chodnikiem. Raczej po to, by się pokazać, niż z poważniejszej racji, szaulis stojący na brzegu chodnika wygarnął nagle spod ramienia w kierunku martwych, ciemnych okien domu stojącego już za murem getta. A może mu tam mignęła jakaś twarz? Dyskusja na ten temat pochłonęła pasażerów. Jerzy zostawił ich spierających się
Jak sine prawdziwki tkwili, pod murami szaulisi w płaskich hełmach. Krótkie mausery trzymali pod pachą jak myśliwi przygotowani na strzał z przyrzutu. Spoza murów niosła się strzelanina - rzadka w tej chwili, jakby dwóch, trzech leniwych dekarzy wpukiwało gwoździe w kryty papą dach. Ogromny potok ludzi spacerujących po wyjściu z kościoła ciągnął przeciwległym chodnikiem. Raczej po to, by się pokazać, niż z poważniejszej racji, szaulis stojący na brzegu chodnika wygarnął nagle spod ramienia w kierunku martwych, ciemnych okien domu stojącego już za murem getta. A może mu tam mignęła jakaś twarz? Dyskusja na ten temat pochłonęła pasażerów. Jerzy zostawił ich spierających się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego