Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
bo mój jest żołnierzem i wojna ma się ku końcowi. Pani zobaczy, chłopak jak świeca. Pani przecież będzie na moim weselu? - Patrzyła pilnie w oczy Marty, nagle zaniepokojona. Obecność na weselnym przyjęciu "państwa ze dworu" w jej pojęciu dodawała jeszcze więcej znaczenia i tak już świetnej uroczystości. Widząc unik rozmówczyni, ciągnęła sugestywnie: - Młody Surma przyjedzie z leśnymi i porucznik, co nimi rządzi. To będzie polski, wolny ślub, a na weselu można i tańczyć, i śpiewać. Chociaż ten razik, za cały czas wojny. Bo to przecież wesele.
Marta nie mogła jednak spełnić nadziei Mani. Nie wyobrażała sobie siebie zmieszanej z rozochoconą gromadą
bo mój jest żołnierzem i wojna ma się ku końcowi. Pani zobaczy, chłopak jak świeca. Pani przecież będzie na moim weselu? - Patrzyła pilnie w oczy Marty, nagle zaniepokojona. Obecność na weselnym przyjęciu "państwa ze dworu" w jej pojęciu dodawała jeszcze więcej znaczenia i tak już świetnej uroczystości. Widząc unik rozmówczyni, ciągnęła sugestywnie: - Młody Surma przyjedzie z leśnymi i porucznik, co nimi rządzi. To będzie polski, wolny ślub, a na weselu można i tańczyć, i śpiewać. Chociaż ten razik, za cały czas wojny. Bo to przecież wesele.<br>Marta nie mogła jednak spełnić nadziei Mani. Nie wyobrażała sobie siebie zmieszanej z rozochoconą gromadą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego