Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
robi, co chce. - Nieznajomy
pogładził wytatuowanego ptaka o dwóch głowach.
- Jak się zaczęło, to niektórzy nie chcieli wychodzić,
ale jak na środku dziedzińca zapalili stos
i zrobiło się gorąco od palonych akt, wszyscy
wylecieli...

- I tak bez niczego się poddali?

- A co mogli zrobić?

- A za co pan siedział? - Blokowa, cicha jak
nigdy, jednak nie wytrzymała.

- Psa zabiłem - odpowiedział Więzień i roześmiał
się cicho.

- Od razu wiedziałem, że uciekł z pierdla
- szepnął Pająk -jak tylko go zobaczyłem.

- Może to morderca - powiedziała Szprycha
z lękiem.

- Możliwe. - Pająk nie odrywał oczu
od tatuażu.

Więzień był młody, z jasną twarzą o bladych oczach
i
robi, co chce. - Nieznajomy <br>pogładził wytatuowanego ptaka o dwóch głowach. <br>- Jak się zaczęło, to niektórzy nie chcieli wychodzić, <br>ale jak na środku dziedzińca zapalili stos <br>i zrobiło się gorąco od palonych akt, wszyscy <br>wylecieli...<br><br>- I tak bez niczego się poddali?<br><br>- A co mogli zrobić?<br><br>- A za co pan siedział? - Blokowa, cicha jak <br>nigdy, jednak nie wytrzymała.<br><br>- Psa zabiłem - odpowiedział Więzień i roześmiał <br>się cicho.<br><br>- Od razu wiedziałem, że uciekł z pierdla <br>- szepnął Pająk -jak tylko go zobaczyłem.<br><br>- Może to morderca - powiedziała Szprycha <br>z lękiem.<br><br>- Możliwe. - Pająk nie odrywał oczu <br>od tatuażu.<br><br>Więzień był młody, z jasną twarzą o bladych oczach <br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego