Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
dysponowało ogromną fajansową siłą. Kilkoma "zwodami" zgubił Linkiewicza i słuchał urywków zdań, niepokojącego szczękania widelców.
- W obronie rogatywki gotów jestem napisać już dzisiaj! - krzyczał Borejsza na owego pułkownika w błyszczących cholewach.
- Wiadomo, rogata dusza... - pochlebiał jakiś znajomy głos. Oczywiście, Żaboklicki.
- Czy pan wie, że mam już wodę? - chwalił się ktoś cichcem. - ..stół wprawdzie z drzwi... - inny głos.
- Ujawnienie? najpierw my musimy go ujawnić - szepnął jakiś przemądrzały śmieszek. Jerzy słuchał uważnie.
- Radosława? Mieliście Radosława, zanim...
- Oczywiście! - śmieszek triumfował przygrywając coś widelcem. "ŤRadosławť, Starówka, ŤRadosławť! Nie strzelać!" - zakrzyczało w Jerzym wspomnienie powstaniowego przejścia do Śródmieścia. Powoli, jakby się bał spłoszyć tamtego, podniósł wzrok
dysponowało ogromną fajansową siłą. Kilkoma "zwodami" zgubił Linkiewicza i słuchał urywków zdań, niepokojącego szczękania widelców.<br>- W obronie rogatywki gotów jestem napisać już dzisiaj! - krzyczał Borejsza na owego pułkownika w błyszczących cholewach.<br>- Wiadomo, rogata dusza... - pochlebiał jakiś znajomy głos. Oczywiście, Żaboklicki.<br>- Czy pan wie, że mam już wodę? - chwalił się ktoś cichcem. - ..stół wprawdzie z drzwi... - inny głos.<br>- Ujawnienie? najpierw my musimy go ujawnić - szepnął jakiś przemądrzały śmieszek. Jerzy słuchał uważnie.<br>- Radosława? Mieliście Radosława, zanim...<br>- Oczywiście! - śmieszek triumfował przygrywając coś widelcem. "ŤRadosławť, Starówka, ŤRadosławť! Nie strzelać!" - zakrzyczało w Jerzym wspomnienie powstaniowego przejścia do Śródmieścia. Powoli, jakby się bał spłoszyć tamtego, podniósł wzrok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego