Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
to z głowy - rozkazał skrzeczący
głos. - I puśćcie go.

Znajdował się pośród czterech ścian, nad którymi
nie było stropu. Zobaczył przedwieczorne ciemniejące niebo.
Stał przed niskim mężczyzną o wielkiej głowie,
który przyglądał mu się badawczo. Strażnicy, puściwszy
ręce Awaru, stali po bokach, za sobą słyszał też
poruszenia ludzi.

- Czekaliśmy na ciebie - rzekł mężczyzna
o skrzeczącym głosie. - I oto jesteś.

- Na mnie? - zdziwił się Awaru. - Czekaliście
zapewne na kogo innego. - Zagryzł wargę. - Ja - dorzucił - ja
zaraz stąd odejdę...

- O! Nie, nie! - niski mężczyzna podniósł
otwarte dłonie. - Właśnie o ciebie chodziło,
bracie, bracie... - spojrzał wyczekująco.

- Twoje imię! - rzekł ktoś stojący z tyłu.

- Jestem
to z głowy - rozkazał skrzeczący <br>głos. - I puśćcie go.<br><br>Znajdował się pośród czterech ścian, nad którymi <br>nie było stropu. Zobaczył przedwieczorne ciemniejące niebo. <br>Stał przed niskim mężczyzną o wielkiej głowie, <br>który przyglądał mu się badawczo. Strażnicy, puściwszy <br>ręce Awaru, stali po bokach, za sobą słyszał też <br>poruszenia ludzi.<br><br>- Czekaliśmy na ciebie - rzekł mężczyzna <br>o skrzeczącym głosie. - I oto jesteś.<br><br>- Na mnie? - zdziwił się Awaru. - Czekaliście <br>zapewne na kogo innego. - Zagryzł wargę. - Ja - dorzucił - ja <br>zaraz stąd odejdę...<br><br>- O! Nie, nie! - niski mężczyzna podniósł <br>otwarte dłonie. - Właśnie o ciebie chodziło, <br>bracie, bracie... - spojrzał wyczekująco.<br><br>- Twoje imię! - rzekł ktoś stojący z tyłu.<br><br>- Jestem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego