Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
sekretnej, skrytej, dawnej, pradawnej. Częstokroć się zdarzało, iż człowiek, który się Baryce przedstawiał jako pospolity ryfa albo zwyczajny burżuj, naraz w opinii Gajowca nabierał barwy zupełnie nowej, którą mu dawało postępowanie dzielne i niepospolite właśnie w owych czasach zaśniedziałych, minionych, "w niewoli". Częstokroć znowu osobistość dla młodego medyka sympatyczna, pociągająca, ciekawa - budziła na wargach Gajowca śmiech sarkastyczny albo i zgoła pogardliwy, bo w tamtych, zaśniedziałych czasach ten oto dzielny dziś mołojec i silny w gębie był zwyczajnym zjadaczem chleba albo i kanalijką bożą, przemykającą się chyłkiem między knutem i poczciwym polskim snobizmem. Cezary nigdy nie mógł w sedno utrafić.
Pan Szymon
sekretnej, skrytej, dawnej, pradawnej. Częstokroć się zdarzało, iż człowiek, który się Baryce przedstawiał jako pospolity ryfa albo zwyczajny burżuj, naraz w opinii Gajowca nabierał barwy zupełnie nowej, którą mu dawało postępowanie dzielne i niepospolite właśnie w owych czasach zaśniedziałych, minionych, "w niewoli". Częstokroć znowu osobistość dla młodego medyka sympatyczna, pociągająca, ciekawa - budziła na wargach Gajowca śmiech sarkastyczny albo i zgoła pogardliwy, bo w tamtych, zaśniedziałych czasach ten oto dzielny dziś mołojec i silny w gębie był zwyczajnym zjadaczem chleba albo i kanalijką bożą, przemykającą się chyłkiem między knutem i poczciwym polskim snobizmem. Cezary nigdy nie mógł w sedno utrafić.<br>&lt;page nr=326&gt; Pan Szymon
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego