Wprost" sprzed dwóch tygodni ukazała się recenzja filmu Krauzego pióra Łukasza Radwana, a w niej, obok wielu przekłamań, takie oto kuriozalne zdanie o Nikiforze: "Nie wiadomo, ani jak się naprawdę nazywał, ani też kim był". Okazuje się, że zasłona dezinformacji socjalistycznych władz jeszcze po czterdziestu latach okazuje się skuteczna.<br><br>Co ciekawe, nawet gdy była już powszechnie znana prawdziwa tożsamość twórcy, przy różnych okazjach pojawiały się różne wersje jego nazwiska. Łemkowie używali rzecz jasna formy oryginalnej, ale Polacy przerabiali ją niekiedy na polsko brzmiącą Drewniak, zaś Ukraińcy - na Derewniak. Trzeba bowiem dodać, że do batalii pod hasłem "czyj on jest?" włączyli się