Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
potrząsać głową przecząco.
ANTEK Nie... Na pewno nie.
STASIEK To wyjątkowa wołowina... To jednak Zachód...
ANTEK Bo tu wołu nikt nie uderzy, nikt złego słowa krowie nie powie... A u nas! Za nic ją mają. No a w Rosji! - to szkoda gadać. (uśmiecha się) Tam nie ma konia, krowy czy cielątka - tam po prostu: ,,bydło". A czy panie wiedzą, skąd jeden Rusek znalazł się pewnego pięknego dnia z połamanymi palcami?
KLARA Nie, nie wiemy.
ANTEK Proste, ktoś dał mu kułakiem w nos.
Uśmiech KLARY, ale już pada następny dowcip.
STASIEK Kto wie ilu potrzeba osób... za przeproszeniem... żeby sie kochać w
potrząsać głową przecząco.<br>ANTEK Nie... Na pewno nie.<br>STASIEK To wyjątkowa wołowina... To jednak Zachód...<br>ANTEK Bo tu wołu nikt nie uderzy, nikt złego słowa krowie nie powie... A u nas! Za nic ją mają. No a w Rosji! - to szkoda gadać. (uśmiecha się) Tam nie ma konia, krowy czy cielątka - tam po prostu: ,,bydło". A czy panie wiedzą, skąd jeden Rusek znalazł się pewnego pięknego dnia z połamanymi palcami?<br>KLARA Nie, nie wiemy.<br>ANTEK Proste, ktoś dał mu kułakiem w nos.<br>Uśmiech KLARY, ale już pada następny dowcip.<br>STASIEK Kto wie ilu potrzeba osób... za przeproszeniem... żeby sie kochać w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego