Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
tańczyła po całej kuchni, tańczyła zapamiętale aż do utraty sił - śmiano się z jej gołych nóg i majtek odsłoniętych wskutek zawrotnych obrotów .
Parobcy popisywali się pamięcią powtarzając głośno i niestrudzenie najwymyślniejsze zamówienia, jakie słyszeli w ciągu ruchu kolacyjnego. Zazwyczaj jeden z nich stawał przed oknem kuchennym i wrzeszczał: - Raz kotlet cielęcy imperial! Dwa razy rumsztyk z rusztu na jedno! Pięć razy a la financiere, raz vol-au-vent, trzy razy vinaigrette i raz fricandeau!
Drugi parobek, stojący po tamtej stronie okna, niecierpliwie wycierał nos, szurgał butami, wreszcie zaczynał: - Raz pieczeń wieprzowa, trzy porcje millanaise, dwa razy sztuka ogonowa, raz bordelaise! Pięć
tańczyła po całej kuchni, tańczyła zapamiętale aż do utraty sił - śmiano się z jej gołych nóg i majtek odsłoniętych wskutek zawrotnych obrotów &lt;page nr=15&gt;.<br>Parobcy popisywali się pamięcią powtarzając głośno i niestrudzenie najwymyślniejsze zamówienia, jakie słyszeli w ciągu ruchu kolacyjnego. Zazwyczaj jeden z nich stawał przed oknem kuchennym i wrzeszczał: - Raz kotlet cielęcy imperial! Dwa razy rumsztyk z rusztu na jedno! Pięć razy a la financiere, raz vol-au-vent, trzy razy vinaigrette i raz fricandeau!<br>Drugi parobek, stojący po tamtej stronie okna, niecierpliwie wycierał nos, szurgał butami, wreszcie zaczynał: - Raz pieczeń wieprzowa, trzy porcje millanaise, dwa razy sztuka ogonowa, raz bordelaise! Pięć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego