Izydor wpatrywał się w swój kawałek nieba, doznał olśnienia. Zrozumiał, że Bóg nie jest ani mężczyzną, ani kobietą. Poznał to, gdy wypowiadał słowo "Boże". W tym słowie znajdowało się rozwiązanie <page nr=210> problemu płci Boga. "Boże" brzmiało tak samo jak "słońce", jak "powietrze", jak "miejsce", jak "pole", jak "morze", jak "zboże", jak "ciemne", "jasne", "zimne", "ciepłe"... Izydor z przejęciem powtarzał odkryte prawdziwe boskie imię i za każdym razem wiedział coraz więcej i więcej. Boże było więc młode, a jednocześnie istniało od początku świata albo i wcześniej (bo "Boże" brzmi tak samo, jak "zawsze"), było niezbędne dla wszelkiego życia (jak "pożywienie"), znajdowało się we