Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
stolicy, niszczących całe ulice i uśmiercających dziesiątki mieszkańców, i potrafiliśmy to sobie wyobrazić:
i my patrzyliśmy na doły pełne ciał pomordowanych i umarłych z głodu i wycieńczenia, i z przerażeniem myśleliśmy o zapowiadanej przez Berlin cudownej broni, która może przechylić szale zwycięstwa na stronę osaczonych ze wszystkich stron Niemców, i cierpliśmy ze zgrozy na myśl, że nasi wrogowie mogą znów podać sobie dłonie, bo wtedy Polska zniknie raz jeszcze z mapy Europy jako niepodległe państwo...
i pan Hadała zamyślił się, potem zaś powiedział z nieukrywanym smutkiem:
- Obawiam się, że może się to zdarzyć, jeśli alianci ze Wschodu i z Zachodu dojdą
stolicy, niszczących całe ulice i uśmiercających dziesiątki mieszkańców, i potrafiliśmy to sobie wyobrazić:<br>i my patrzyliśmy na doły pełne ciał pomordowanych i umarłych z głodu i wycieńczenia, i z przerażeniem myśleliśmy o zapowiadanej przez Berlin cudownej broni, która może przechylić szale zwycięstwa na stronę osaczonych ze wszystkich stron Niemców, i cierpliśmy ze zgrozy na myśl, że nasi wrogowie mogą znów podać sobie dłonie, bo wtedy Polska zniknie raz jeszcze z mapy Europy jako niepodległe państwo...<br>i pan Hadała zamyślił się, potem zaś powiedział z nieukrywanym smutkiem:<br>- Obawiam się, że może się to zdarzyć, jeśli alianci ze Wschodu i z Zachodu dojdą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego