Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
ani nie wyzywała od durni.
- Ciężkie było życie z twoim ojcem - westchnęła na pożegnanie. - Ale bez niego to mi się w ogóle nie chce wstawać. Zaczyna mnie wszystko boleć. Przyjeżdżaj, synku, do mnie na niedzielę.
Na korytarzu zbiorowego mieszkania czekała już na mnie Melania, bardzo zaniepokojona. I przed nią udawałem ciężką chorobę, bo przecież nie mogłem jej powiedzieć: "Nie chce mi się wstawać, bo ogarnęło mnie zupełne zniechęcenie i ciężka melancholia". Dla Melanii nie byłaby to choroba, ale dziwactwo.
- Zwariowałeś? - zawołała. - Po co ci stary taboret?!
- To jedyna pamiątka z mego dzieciństwa, którą rodzice zdołali uratować. Reszta poszła z dymem. Dookoła
ani nie wyzywała od durni.<br>- Ciężkie było życie z twoim ojcem - westchnęła na pożegnanie. - Ale bez niego to mi się w ogóle nie chce wstawać. Zaczyna mnie wszystko boleć. Przyjeżdżaj, synku, do mnie na niedzielę.<br>Na korytarzu zbiorowego mieszkania czekała już na mnie Melania, bardzo zaniepokojona. I przed nią udawałem ciężką chorobę, bo przecież nie mogłem jej powiedzieć: "Nie chce mi się wstawać, bo ogarnęło mnie zupełne zniechęcenie i ciężka melancholia". Dla Melanii nie byłaby to choroba, ale dziwactwo.<br>- Zwariowałeś? - zawołała. - Po co ci stary taboret?!<br>- To jedyna pamiątka z mego dzieciństwa, którą rodzice zdołali uratować. Reszta poszła z dymem. Dookoła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego