Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
skierował palec w stronę mapy.
- W tym mieście, w Wigilię 1927 roku - krzyknął - nastąpiła demonstracja zła, rozumiesz, Herbercie? Ja to zło uwolniłem, wywołałem je moim złem. Tym, które chciałem zadać tej nieszczęśliwej znarkotyzowanej kobiecie. W mieście Wrocławiu pojawił się diabeł, a ja go tam wezwałem.
Mock opadł na poduszki i ciężko oddychał. Guzowate palce skubały pościel.
- Spowiadałem się z tego, Herbercie - powiedział Mock. - Nie dawało mi to spokoju i musiałem o tym komuś powiedzieć. Komuś, kto walczy z diabłem - odkaszlnął sucho. - Było to na początku lat trzydziestych. Mój spowiednik miał dla mnie tylko jedną radę. Musiałem przebaczyć wszystkim, którzy mnie skrzywdzili
skierował palec w stronę mapy.<br>- W tym mieście, w Wigilię 1927 roku - krzyknął - nastąpiła demonstracja zła, rozumiesz, Herbercie? Ja to zło uwolniłem, wywołałem je moim złem. Tym, które chciałem zadać tej nieszczęśliwej znarkotyzowanej kobiecie. W mieście Wrocławiu pojawił się diabeł, a ja go tam wezwałem.<br>Mock opadł na poduszki i ciężko oddychał. Guzowate palce skubały pościel.<br>- Spowiadałem się z tego, Herbercie - powiedział Mock. - Nie dawało mi to spokoju i musiałem o tym komuś powiedzieć. Komuś, kto walczy z diabłem - odkaszlnął sucho. - Było to na początku lat trzydziestych. Mój spowiednik miał dla mnie tylko jedną radę. Musiałem przebaczyć wszystkim, którzy mnie skrzywdzili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego