Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
niżej podpisany. Start z Warszawy, dziewięciogodzinne perturbacje na granicy ze Słowacją, nawet grypa Janki, która ponoć w każdy konwój rusza nafaszerowana antybiotykami: wszystko zaczynało się tak samo jak zwykle. Jeszcze w Polsce, w Skomielnej, odwiedzamy kierowcę, który został ranny podczas drugiego konwoju (nasz jest - uwaga - trzynasty). Pocisk ze zmiennym środkiem ciężkości trafił go w okolicy łokcia i narobił spustoszeń aż po palce. Miał szczęście - pierwszą operację przeprowadzali Amerykanie w szpitalu w Sarajewie, druga odbyła się we Francji. Dziś, po ponad roku, powoli odzyskuje władzę w dłoni. Kierowcą już nie będzie, ale ręka sprawna jest na tyle, że może rzeźbić ludowe świątki
niżej podpisany. Start z Warszawy, dziewięciogodzinne perturbacje na granicy ze Słowacją, nawet grypa Janki, która ponoć w każdy konwój rusza nafaszerowana antybiotykami: wszystko zaczynało się tak samo jak zwykle. Jeszcze w Polsce, w Skomielnej, odwiedzamy kierowcę, który został ranny podczas drugiego konwoju (nasz jest - uwaga - trzynasty). Pocisk ze zmiennym środkiem ciężkości trafił go w okolicy łokcia i narobił spustoszeń aż po palce. Miał szczęście - pierwszą operację przeprowadzali Amerykanie w szpitalu w Sarajewie, druga odbyła się we Francji. Dziś, po ponad roku, powoli odzyskuje władzę w dłoni. Kierowcą już nie będzie, ale ręka sprawna jest na tyle, że może rzeźbić ludowe świątki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego