Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
wobec dam było zawsze bardzo uprzejme, urok, gdy całował dłonie z obu ich stron, wprost zniewalający, a dreszcz, którego wtedy doznawały, wręcz przeszywający.

Te wspólne wakacje były nie tylko samą radością, ale stały się pewnego dnia niespodziewaną udręką. Jedna podpatrzona nad jeziorną wodą, w sitowiach - scenka. I spowodowany nią duży cios w samo serce.

Czyż można pojąć, że on - Stanisław, człowiek tak szanowany, zapewniający o miłości i o pożądaniu "tylko jej słodkich członeczków, stópków i jagód usteczków", właśnie w tych to Miniewiczach, kilka razy, jeśli nie więcej, sprzeniewierzył się tak okrutnie! Wierzyła mu, gdy mówił, opuszczając ją na wiele godzin, że
wobec dam było zawsze bardzo uprzejme, urok, gdy całował dłonie z obu ich stron, wprost zniewalający, a dreszcz, którego wtedy doznawały, wręcz przeszywający.<br><br>Te wspólne wakacje były nie tylko samą radością, ale stały się pewnego dnia niespodziewaną udręką. Jedna podpatrzona nad jeziorną wodą, w sitowiach - scenka. I spowodowany nią duży cios w samo serce.<br><br>Czyż można pojąć, że on - Stanisław, człowiek tak szanowany, zapewniający o miłości i o pożądaniu "tylko jej słodkich członeczków, stópków i jagód usteczków", właśnie w tych to Miniewiczach, kilka razy, jeśli nie więcej, sprzeniewierzył się tak okrutnie! Wierzyła mu, gdy mówił, opuszczając ją na wiele godzin, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego