krwi,<br> Ty - zamkniesz okna i drzwi.<br><br>Zamknąłem okna i drzwi w białym murze.<br> Czemuż twarz twoja pobladła?<br> Nie patrz w głąb twego zwierciadła.<br>Tam - za oknami jest - ogród i róże,<br> Nie mogę przypomnieć już,<br> Ile zakląłem tych róż?<br><br>Rad byś mi róże dać w winie i w chlebie,<br> Róże się cisną do gardła!<br> Matka mi wczoraj umarła...<br>Nie wiem, czy wolno całować mi ciebie?...<br> O śmierci rzucam ci wieść,<br> A ty mnie odstąp lub pieść!...<br><br>Otworzę okna, drzwi w słońce otworzę,<br> Rozwidnię ściany i sprzęty,<br> Rozbudzę ogród, snem zdjęty!<br>Ku ogrodowi przydźwignę twe łoże,<br> Pieszczotą zmącę ci krew,<br> Wsłuchany w ogrodu