Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dzieje się w znanym paryskim porcie lotniczym Orly. Zatrwożony, przejęty tłum ludzi oczekuje przybycia rejsowego samolotu z Algieru. Wiadomość o akcie terroru dotarła tu już przed paru godzinami, a to jest dopiero pierwszy samolot od czasu wzięcia zakładników, który uzyskał zezwolenie na opuszczenie Algierii i udanie się do Francji. Ludzie cisną się, przepychają przed barierkami ustawionymi dla bezpieczeństwa. Wszyscy mają krewnego lub co najmniej kogoś znajomego między zakładnikami. I wszyscy żyją tą samą nadzieją: że ci bliscy stanowią część zakładników uwolnionych poprzedniego dnia przez terrorystów. Pięćdziesięcioletni Ali K. martwi się:
- Moja żona jest chora na cukrzycę. Trzeba jej zapewnić opiekę lekarską
dzieje się w znanym paryskim porcie lotniczym Orly. Zatrwożony, przejęty tłum ludzi oczekuje przybycia rejsowego samolotu z Algieru. Wiadomość o akcie terroru dotarła tu już przed paru godzinami, a to jest dopiero pierwszy samolot od czasu wzięcia zakładników, który uzyskał zezwolenie na opuszczenie Algierii i udanie się do Francji. Ludzie cisną się, przepychają przed barierkami ustawionymi dla bezpieczeństwa. Wszyscy mają krewnego lub co najmniej kogoś znajomego między zakładnikami. I wszyscy żyją tą samą nadzieją: że ci bliscy stanowią część zakładników uwolnionych poprzedniego dnia przez terrorystów. Pięćdziesięcioletni Ali K. martwi się:<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Moja żona jest chora na cukrzycę. Trzeba jej zapewnić opiekę lekarską
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego