Typ tekstu: Książka
Autor: Kornhauser Julian
Tytuł: Stan wyjątkowy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1965
mózgu,
nie przeczuwając nawet, że za każdym
rogiem myśli czai się siwy żandarm
kłamstwa. Proszę przejść na drugą stronę -
mówi zachrypłym głosem i wskazuje
zarośla choroby, a tam już czeka
młody, nerwowy poeta, który w notesie
zapisuje: jakie szczęście, że nigdy
nie znałem przepisów ruchu. W kraju,
gdzie obowiązuje tylko cisza, powiedzieć
"kocham" znaczy mniej więcej to samo
co zabić matkę za brak wykształcenia.

W słońcu

W słońcu, które przypomniało mi
ulicę Olchową, rozebrany garaż
na podwórku, śmietnik wśród jabłoni,
składaną drabinę opartą o ścianę
domu, babcię uciekającą przede mną
z nożem w ręku, małego Niemca
podającego mi kulki do gry
mózgu, <br>nie przeczuwając nawet, że za każdym <br>rogiem myśli czai się siwy żandarm <br>kłamstwa. Proszę przejść na drugą stronę - <br>mówi zachrypłym głosem i wskazuje <br>zarośla choroby, a tam już czeka <br>młody, nerwowy poeta, który w notesie <br>zapisuje: jakie szczęście, że nigdy <br>nie znałem przepisów ruchu. W kraju, <br>gdzie obowiązuje tylko cisza, powiedzieć <br>"kocham" znaczy mniej więcej to samo <br>co zabić matkę za brak wykształcenia.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;W słońcu&lt;/&gt;<br><br>W słońcu, które przypomniało mi <br>ulicę Olchową, rozebrany garaż <br>na podwórku, śmietnik wśród jabłoni, <br>składaną drabinę opartą o ścianę <br>domu, babcię uciekającą przede mną <br>z nożem w ręku, małego Niemca <br>podającego mi kulki do gry
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego