Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
wiedźmin silnie kopnął go w kostkę.
- Kto tego wampira widział? - spytał Geralt, wymownym spojrzeniem nakazując towarzyszom milczenie. - Skąd wiadomo, że właśnie tutaj go należy szukać?
Chłopi poszeptali między sobą.
- Nikt go nie widział - przyznał wreszcie ten w filcowej czapce. - Ani nie słyszał. Jakże jego widzieć, gdy on nocą lata, we ćmie? Jakże jego słyszeć, gdy on na nietoperzych skrzydłach fruwa, bez szmeru i szustu?
- Wąpierza nie widzielim - dodał drugi. - Ale ślady strasznego jego procederu były. Od kiedy miesiąc w pełni, co noc kogoś z naszych morduje upiorzysko. Dwoje już rozdarł, na sztuki poszarpał. Babę jedną i otroka jednego. Zgroza a trwoga
wiedźmin silnie kopnął go w kostkę.<br>- Kto tego wampira widział? - spytał Geralt, wymownym spojrzeniem nakazując towarzyszom milczenie. - Skąd wiadomo, że właśnie tutaj go należy szukać? <br>Chłopi poszeptali między sobą.<br> - Nikt go nie widział - przyznał wreszcie ten w filcowej czapce. - Ani nie słyszał. Jakże jego widzieć, gdy on nocą lata, we ćmie? Jakże jego słyszeć, gdy on na nietoperzych skrzydłach fruwa, bez szmeru i szustu? <br> - Wąpierza nie widzielim - dodał drugi. - Ale ślady strasznego jego procederu były. Od kiedy miesiąc w pełni, co noc kogoś z naszych morduje upiorzysko. Dwoje już rozdarł, na sztuki poszarpał. Babę jedną i otroka jednego. Zgroza a trwoga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego